Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte, zmiłuj się nad nami.
Słowo Życia: Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. (Mt 6, 13-14)
Ks. Mateusz: Rzeczywistość ludzkiej nieprawości, zła, niesprawiedliwości, które deformują świat i jednocześnie zanieczyszczają obraz Boga jest czymś realnym, spowodowanym naszą winą. Nie można jej po prostu zignorować, trzeba jej stawić czoło. Bóg nie żąda jednak czyjejś krwi, On daje swoją. Sam Bóg czyni siebie miejscem pojednania i w swoim Synu bierze na siebie cierpienie. Sam Bóg ofiaruje światu w darze swą nieskończoną czystość. Sam Bóg «pije kielich» całej potworności i w ten sposób przywraca prawo przez wielkość swej miłości, która w cierpieniu przekształca ciemność.[1]
[1] Por. J. Szymik, Theologia Benedicta, t. II, s. 49.
Marek: Brak soli w potrawach, w których się jej spodziewamy wyczuwamy niemal natychmiast. Podobnie nasza miłość, ginie poprzez ludzką zazdrość. Chrystus tym, którzy byli zazdrośni o Jego miłosierdzie nad zaginioną owcą, ukazał obraz aniołów, radujących się bardziej z grzesznika czyniącego pokutę niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu „sprawiedliwych”. Zazdrosnych o bogactwo, przestrzegał: „Nie gromadżcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. (Mt 6, 19) Apostołom, którzy byli zazdrośni o władzę, pokazał dziecko, które otoczył ramionami i przypomniał, że niebo jest otwarte tylko dla tych, którzy są jak małe i niewinne dzieci. Ile w moim sercu jest miłości, a ile jeszcze zazdrości?
Św. Małgorzata Alacoque: Kiedyś gdy wszystkie byłyśmy zajęte przy czesaniu lnu, oddaliłam się na maleńkie podwórko w pobliżu Najświętszego Sakramentu, wykonując dalej swą pracę na klęczkach. Tu poczułam się nagle głęboko skupiona wewnętrznie i zewnętrznie, i równocześnie zobaczyłam najukochańsze Serce mojego najgodniejszego czci Jezusa, jaśniejące bardziej niż słońce.
Św. Faustyna Kowalska: Odprawiłam adorację od godziny jedenastej do godziny dwunastej. Tę adorację odprawiłam za nawrócenie zatwardziałych grzeszników, a szczególnie za tych, którzy stracili nadzieję w miłosierdzie Boże. Rozważałam, jak wiele Bóg wycierpiał i jak wielką nam okazał miłość, a my nie wierzymy, że Bóg nas tak miłuje. (Dz 319)
Zadanie rekolekcyjne: Zarezerwuj czas na adorację Najświętszego Sakramentu.
Ćwiczenie dodatkowe: Odmów litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa.